Rynek pracy w sektorze gastronomii w Polsce nie należy do najłatwiejszych. Już od dłuższego czasu utrzymuje się trend, w którym pracodawcy muszą walczyć o pracowników, oferując im jak najlepsze warunki, nie tylko finansowe. Dla jednej ze stron, jest to sytuacja bardzo pożądana. Niestety, często również i wykorzystywana. Zdarza się, że jakość oferowanych przez kandydatów usług, jest na bardzo niskim poziomie, a wymagania mocno wygórowane. Dobry pracodawca musi zatem wykonać podwójną pracę. Z jednej strony, jest to dotarcie do najodpowiedniejszego kandydata oraz zachęcenie go do podjęcia zatrudnienia w danym lokalu. Z drugiej strony, o dobrego pracownika trzeba dbać i nieustannie dostarczać mu bodźców zachęcających do ponadprzeciętnej pracy.
Odpowiedź na pytanie, czy inwestować w rozwój pracowników jest prosta i oczywista. Tak, należy to robić. Należy również pamiętać, że podnoszenie wartości załogi, to nie tylko i wyłącznie szkolenia i różne warsztaty. Na ten proces składa się wiele innych czynników, które pośrednio i bezpośrednio wpływają na zaangażowanie pracowników i ich zadowolenie z wykonywanej pracy.
Nawet najlepsze szkolenie, poprowadzone przez eksperta światowej sławy, nie zatrzyma pracownika na dłużej w lokalu, jeżeli atmosfera i warunki pracy jakie oferuje miejsce, są niewystarczające. Coraz częściej mówi się, że właściciel ma za zadanie pozyskać dwie grupy odbiorców swoich usług. Są to goście lokalu oraz pracownicy. To, jaką propozycję zaoferuje tej drugiej grupie, zdecyduje o częstotliwości przeprowadzania rekrutacji. Nie jest tajemnicą, że najlepsze restauracje, których nazwa w środowisku branżowym, jest bardzo dobrze znana, nie mają większych problemów ze znalezieniem chętnych rąk do pracy. Marka decyduje o tym, czy kandydaci chcą podjąć pracę w danym lokalu czy też nie. Sam fakt bycia członkiem załogi pewnego miejsca, może okazać się powodem do dumy i mobilizować do wzmożonej działalności. Zadaniem właściciela, jest taka kreacja marki, aby praca w danej restauracji, wzbudzała tylko pozytywne skojarzenia i odczucia. Składa się na to wiele czynników: oferta, atmosfera, standardy obsługi gościa, warunki pracy i inne. Należy zatem odpowiedzieć sobie na pytanie, co lokal oferuje potencjalnym pracownikom. Jaką dodatkową wartość może wnieść do ich życia. Każdy zwraca oczywiście uwagę na warunki finansowe i są one istotne, ale obecne pokolenie młodych ludzi, ceni sobie dodatkowo możliwość szybkiego rozwoju i przynależności do ciekawej, żywej organizacji.
Często niestety zdarza się, że pracownicy nie wiedzą jaka jest długofalowa strategia firmy w której pracują, jakie wydarzenia zaplanowane są na najbliższe miesiące a nawet, jakie promocje mają obowiązywać w lokalu. Właściciele cały czas zapominają, że to właśnie załoga ma bezpośredni kontakt z klientem i wie najlepiej jakie są jego potrzeby. Dlatego też, ich głos powinien być istotny w trakcie okresowych spotkań marketingowych. Wiedzą i pomysłami należy się dzielić. Dlatego też, jeżeli właściciel oraz menadżer stworzyli wizję lokalu, zaplanowali ciekawe wydarzenia na najbliższy okres, mają pomysł na aktywną promocję, koniecznie należy o tym poinformować swoich pracowników. Co więcej, trzeba to zrobić w taki sposób, aby rozbudzić w nich zapał i chęć do pomocy w trakcie wdrażania konceptu. Wspólne przekonanie co do słuszności obranej drogi, pozwoli na płynniejsze wprowadzanie zmian i nowości. Wizja stworzenia miejsca, które oferuje swoim gościom coś niepowtarzalnego i atrakcyjnego, potrafi skutecznie zmotywować i pobudzić do działania. Dodatkowo, angażowanie pracowników w działalność wykraczającą poza ich standardowe obowiązki, jest swojego rodzaju nobilitacja i uznaniem, którego młodzi ludzie potrzebują.
Gdy pracodawca zadba już o odpowiednie warunki pracy i swoja ofertą jest w stanie przyciągnąć wykwalifikowanych pracowników, warto pomyśleć o szkoleniach i warsztatach. Każde takie spotkanie podnosi kwalifikacje i wzbogaca wiedzę uczestników. Docelowo ma to wpłynąć na lepszą pracę, wyższą jakość obsługi gości oraz przede wszystkim, większe obroty lokalu. Oferta szkoleń jest bardzo duża. Rynek dostarcza wiele możliwości, zarówno tych wartościowych jak i nic nie wnoszących. Dlatego też, każdą propozycję szkolenia należy sprawdzić, poznać opinie innych uczestników i dowiedzieć się jak najwięcej o prowadzących. Należy pamiętać również o własnych dostawcach i markach, których produkty znajdują się w ofercie lokalu. Ciągła walka o klienta na rynku dostawców i hurtowników, przyniosła korzystny efekt dla restauratorów, właśnie w postaci oferowanych szkoleń, zazwyczaj darmowych. Jest to dobre rozwiązanie, zarówno dla jednej, jak i drugiej strony. Właściciel oraz pracownicy zyskują wiedzę na temat oferowanych produktów oraz możliwe sposoby ich serwowania. Producent z kolei, poprzez prawidłowe i ciekawe przeszkolenie, zyska odbiorcę, a przede wszystkim prawidłowo obsłużonych gości lokalu, którzy być może sięgną po jego produkty przy kolejnej okazji.
Inwestowanie w szkolenia i warsztaty powinno być poprzedzone zbudowaniem atrakcyjnego miejsca pracy z punktu widzenia pracownika. W przeciwnym przypadku, może okazać się, że wyszkolony pracownik szybko zmieni miejsce pracy, a lokal poniesie duże koszty z tytułu inwestycji w rozwój oraz kolejną rekrutację. Motywacja finansowa jest bardzo ważna, ale w dłuższym okresie, to właśnie czynniki niefinansowe decydują o przynależności i związaniu z marką. Właściciel musi pamiętać, że odbiorcami jego usługi są nie tylko goście lokalu, ale i pracownicy, którym oferuje zatrudnienie. Marka, długofalowa wizja, możliwości rozwoju, atmosfera w pracy, przynależność do określonej grupy ludzi, prestiż, są czynnikami, które zdecydują o atrakcyjności miejsca pracy. Można inwestować w szkolenia zewnętrzne, z pewnością podnosi to kwalifikacje i przyczynia się do lepszej obsługo gości. Pamiętać należy jednak, że sam właściciel, menadżer czy też szef kuchni, są mentorami i to właśnie od nich młodzi ludzie chcą się uczyć i pozyskiwać jak najwięcej informacji.
