Dobry pracownik na wagę złota. Nieważne, czy mowa o kucharzu, barmanie, kelnerce czy menadżerze. Rekrutacja na każde z tych stanowisk, nie należy do prostych zadań. Z jednej strony pracodawcy narzekają na niską jakość pracowników, ich brak dojrzałości i odpowiedzialności. Druga strona nie pozostaje jednak bierna. Właścicielom lokali gastronomicznych zarzuca się często brak uczciwości, tworzenie złych warunków pracy oraz nieuzasadnione zaniżanie wynagrodzeń. Po czyjej stronie leży zatem wina? Kto jest odpowiedzialny za trudną sytuację na ryku? Czy możliwe jest wypracowanie wspólnego rozwiązania satysfakcjonującego obie strony?

Pierwszym krokiem w procesie rekrutacji jest zazwyczaj umieszczenie oferty pracy na portalach społecznościowych oraz na stronach temu poświęconych. Dużo zależy już od samej treści i zawartości ogłoszenia. Potencjalni kandydaci oczekują, że już na starcie będą wiedzieć o jakie konkretnie miejsce chodzi, jaki jest zakres obowiązków oraz przede wszystkim, jakie jest oferowane wynagrodzenie. Niestety, te informacje są bardzo często pomijane przez ogłoszeniodawcę co negatywnie wpływa na liczbę zgłoszeń. Niezależnie od tego, czy ogłoszenie jest kompletne czy nie, część kandydatów zainteresowanych pracą, już na początku nie zwraca uwagi na wymagania i oczekiwania potencjalnego pracodawcy. Załóżmy, ze standardem jest zamieszczanie niezbędnych informacji w ofercie oraz prośba o załączenie CV w wiadomości zwrotnej. Niestety, często jest to zbyt duży wysiłek dla młodego człowieka, który będąc zainteresowany pracą, zamiast wysłać swoją aplikację, przesyła krótką wiadomość. Jej treść to zazwyczaj tłumaczenie, że CV nie ma, bo doświadczenie w sumie jest małe, ale chęci są ogromne i na pewno kandydat szybko się nauczy. Na koniec pojawia się jeszcze pytanie o stawkę i warunki pracy o czym równie dobrze można się dowiedzieć czytając uważnie treść ogłoszenia. I tu pojawia się wątpliwość. Czy CV w branży gastronomicznej to relikt przeszłości? Czy młodzi ludzie, wychowani w erze smartfonów i ogólnodostępnego internetu, nie widzą potrzeby zachowania pewnych standardów? A może nigdy nie mieli okazji tych standardów doświadczyć? Dla pokolenia dzisiejszych trzydziesto- i czterdziestolatków, dobrze napisane CV było i jest podstawą ubiegania się o każdą pracę. Z informacji zawartych w rubryce wykształcenie czy też zainteresowania i dodatkowe umiejętności, można wiele wyczytać i w pewnym stopniu ocenić potencjalnego kandydata. Dlatego też, przesłanie tego dokumentu w przemyślanej formie, powinno stanowić pierwszy krok w ubieganiu się o pracę na każdym stanowisku. Niedopełnienie tej formalności, bardzo negatywnie wpływa na wizerunek młodego człowieka w oczach pracodawcy.

Kolejny etapem jest umówienie kandydatów na rozmowę kwalifikacyjną. Menadżer czy też właściciel rezerwuje czas, licząc na to, że druga strona podejdzie do sprawy profesjonalnie . W rzeczywistości, na spotkaniu pojawia się czasami połowa umówionych kandydatów albo nawet jeszcze mniej, nie informując wcześniej nikogo o zmianie planów. Brak odpowiedzialności i dojrzałości po drugiej stronie, naraża przedsiębiorcę na straty związane ze zmarnowanym czasem i pracą. Pozostaje tylko liczyć na to, że spośród osób, które zjawiły się na umówionym spotkaniu, znajdzie się odpowiedni kandydat. Z tym bywa różnie. Najlepszy obraz pracownika daje oczywiście rozmowa na żywo i uzyskanie wszystkich istotnych iformacji. Z jednej strony doświadczenie kandydata może być znikome i niewystarczające ale po samej rozmowie widać, że kandydat ma duże predyspozycje, jest komunikatywny i być może szybko się uczy. Z pewnością, warto dać takiej osobie szanse. Osobowość i wyrazisty charakter są wysoce pożądane przy obsłudze gości. Z drugiej strony może trafić się kandydat z bardzo rozbudowanym doświadczeniem, który pracował w wielu miejscach. Na pewno czujność powinien wzbudzić czas pracy w poszczególnych lokalach oraz powody zmiany pracy. Wszelkie wątpliwości należy od razu wyjaśniać i pytać o nie. Kandydat oczywiście, może powiedzieć wszystko co chcemy usłyszeć, dlatego warto zasięgnąć języka u poprzednich pracodawców.

Na koniec pozostaje już tylko zaprosić wybraną osobę do pracy i w praktyce sprawdzić czy dokonany wybór był słuszny. Zdarza się, że nowy członek zespołu nie przepracuje nawet pełnej zmiany, bo miejsce i stanowisko okazuje się nie być, tym czego oczekiwał. Oczywiście, zdrowy rozsądek i odpowiedzialność wymagałaby, żeby nie zostawiać lokalu bez kompletnej załogi w połowie zmiany. Niestety nie wszystkich cechują te wartości.
Poza wyżej wymienionymi, skrajnie negatywnymi przypadkami, istnieje grupa pracowników mocno zmotywowanych, świadomych swojej pracy i swojego wkładu w cały lokal. Na takich osobach można zawsze polegać a swoją postawą, godnie reprezentują restaurację czy bar. Nawet jeżeli znalezienie takiej osoby, oznacza przewertowanie setek CV i odbycie dziesiątek rozmów, to warto podjąć ten trud, ponieważ dobry pracownik jest na miarę złota.
Przedsiębiorcy i menadżerowie ze swojej strony powinni również dołożyć wszelkich starań, żeby usprawnić proces rekrutacji. Dotyczy to głównie umieszczania wszystkich niezbędnych informacji w treści ogłoszenia, takich jak: nazwa lokalu, wysokość wynagrodzenia, rodzaj umowy, godziny i warunki pracy i tym podobne. Ważniejsze natomiast jest to, jak traktuje się pracownika w chwili podjęcia pracy. Szacunek do drugiej osoby, zawsze powinien stać na pierwszym miejscu w każdej relacji, zarówno szef- pracownik jak i załoga- goście. Dobre warunki pracy i pozytywne relacje międzyludzkie zmniejszają ryzyko pojawienia się zwolnień oraz kosztów związanych z rekrutacją. Rynek gastronomiczny, wbrew pozorom jest dosyć małym rynkiem, co oznacza, że złe opinie zarówno o pracownikach jak i szefach rozchodzą się bardzo szybko. Dlatego też warto dbać o dobre imię lokalu, który się reprezentuje.